Archiwum kategorii: wp

Polski WEB w Detroit

Komentarz Starego Wiarusa

Wsrod zgielku debaty sejmowej nad antypolonijna w swojej tresci ustawa o obywatelstwie polskim z dnia 29 czerwca 2000, uszly byc moze uwadze wielu Polakow opinie dwoch dyspozycyjnych ekspertow MSWiA, profesorow Winczorka i Galickiego. Radze przeczytac te opinie uwaznie, bo to pierwsze potwierdzenie, ze spor Polonii z wladzami RP, to nie dorazna polityczna pyskowka, tylko fundamentalna sprzecznosc zasad. Wiceminister spraw wewnetrznych i administracji Stachanczyk, z zawodu podobno sedzia, powiedzial miedzy innymi:

via Polski WEB w Detroit-Paszporty.

Kochane brzydactwo

Swojak napisał:

Po dwóch tygodniach w Szwajcarii jechałem dzisiaj ulicami Warszawy i miałem mocne rozdwojenie emocji. Z jednej strony cieszyłem się, że znowu jestem wśród Polaków. Z drugiej krzywiłem się myśląc: “jak tu jest potwornie brzydko!”.

via Swojak.info

Co prawda, to prawda. I kochamy to brzydactwo, bo to to nasze. Potrafi nas wkurzyć, zniechęcić, rozczarować. I zawsze będziemy tu wracać, żeby się martwić i cieszyć, żeby może coś zmienić na lepsze. Żeby nie wiem co, nigdy nie będzie nam obojętne. Ja wróciłem. Wściekam się na każdym kroku, ale jestem u siebie. To mój ostatni przystanek. Pistacjowy Kosmita, 4 luty 2009

Kosmetyka psychiatryka

Atention – ps24 od dziś uruchomił linki do komentów. Czasami działają :mrgreen:

Kopiowanie profilu ze starego salonu to dość łatwa procedura.

Po zalogowaniu się na starym salonie proszę wejść w edycję bloga i skopiować wszystkie znaki znajdujące się w polu „jaki jesteś”.

Ustawiając kursor w dowolnym punkcie okienka „jaki jesteś” można wykorzystać komendy (wciskając jednocześnie wymienione klawisze):

„CTRL”+”A” – zaznaczenie całej jego treści

„CTRL”+”C” – kopiowanie całej jego treści

Czytaj dalej Kosmetyka psychiatryka

Stanisław Tymiński: Polska polityka dziedziczna

Typowym przykładem polskiej polityki dziedzicznej jest marszałek Senatu Longin Pastusiak, którego żoną jest córka byłego sekretarza PZPR Edwarda Ochaba. Marszałek Pastusiak jest politykiem drugiej generacji, polskim „arystokratą”, który pomimo swych komunistycznych korzeni, chce być traktowany jak książę. Książęcość pana Pastusiaka można było zaobserwować podczas jego niedawnej wizyty w Kanadzie, do której przybył rządowym samolotem. Przybywszy w towarzystwie trzydziestu biznesmenów, pan Pastusiak miał oficjalnie zamiar promować polski biznes w Kanadzie. Tak naprawdę przybył właśnie, aby otrzymać honory ze strony kanadyjskiego rządu i licznej Polonii, która jak wasal prawiła mu liczne komplementy w oczekiwaniu na jego przychylność. Pan Pastusiak doznał jednak „szoku rzeczywistości”, kiedy to w trakcie procedur poprzedzających jego wylot został skwapliwie przeszukany, zresztą wraz z towarzyszącymi mu giermkami, przez personel lotniska ubrany w turbany. W swojej wściekłości postraszył konsekwencjami Polską Ambasadę w Kanadzie, a także wyklął przedstawicieli kanadyjskiego rządu, bo przecież nie w ten sposób traktuje się księcia. Następnego dnia, „Trybuna”, gazeta dworu komunistów, wytknęła „oturbanionym” sikhom, pracującym nadzwyczaj solidnie, nieposzanowanie polskiego „arystokraty”.

Zachowanie pana Pastusiaka nie jest niczym wyjątkowym w polskim establishmencie politycznym. Zepsuci do szpiku kości przez gwarancje swojej władzy przypieczętowane obecnością armii sowieckiej na terenie Polski, takie indywidua przyzwyczaiły się, że są chodzącymi po ziemi bogami. A teraz, kiedy armia ta nie stacjonuje już w Polsce, szukają wsparcia i opieki ze strony NATO. Nie dziwi mnie, że tak wielu Kanadyjczyków, nie zaznajomionych z polską historią i przeszłością komunistycznych dygnitarzy, traktuje ich z respektem. Dziwi mnie jednak, że wielu Amerykanów i Kanadyjczyków polskiego pochodzenia składa im cześć, pomimo że dobrze wiedzą, kim byli ci ludzie w przeszłości. Czy jest się mniej niewolnikiem, będąc faworyzowanym przez własnego pana? Czyżby ci ludzie zapomnieli, że ręka, która daje, jest zawsze powyżej tej, która dostaje? A pan Pastusiak nie ma wcale takiej otwartej ręki, ani nie jest też bardzo otwartym i pewnym siebie politykiem, ponieważ nie zezwolił nawet na otwartą konferencję prasową w Toronto.

via Wirtualna Polonia.

Internet Archive: Wayback Machine.

Piąta kolumna

Wkrótce do brygady dołączył gajowy hacker Marucha oraz pewien bardzo nieznany solidaruch, który wsławił się wygraniem w Strasbourg paru złotych od układu oraz uciszaniem Słowika.

Przez 5 lat z okładem panowie zajmowali się sprzedażą hotelu George banując przy tym radośnie Johna Kowalskiego i kilkuset innych nieprawomyślnych emigrantów.

Przez 5 lat z okładem współpracowali oficjalnie z PAP, IAR itp. chwaląc się tym wstydliwym faktem na stronie głównej.

John Kowalski: “– Z jakiej paki wspomniany portal redagowany przez dwie osoby, Wlodzimierza Kulinskiego i Miroslawa Wiechowskigo (a.k.a. “Gajowy Marucha”) z miasteczka Solna w Szwecji, uzurpuje sobie prawo do reprezentowania Polonii?

Po 5 latkach z okładem kRajowa Polonia WP wygrzebała się z bankructwa na dwa dni przed wyborami 2007. Po następnych 7 miesiącach niestrudzeni programiści kRajowej Polonii WP skonstruowali pierwszy działający RSS. W nowej sytuacji szwedzki portal „Wirtualna Polonia” bez swojego RSS stał się wrzodem na dupie agitpropu. Przeprowadzono pierwszą iście stalinowską czystkę.

via Pierwsza czwórka piątej kolumny « Wychodźstwo.

Chairman’s rants

Najważniejsze jest uplasowanie komentarzyka pana przewodniczącego tuż pod oryginalnym artykulikiem. Jest to niestety tylko półśrodek. Bez RSS na stronce zbiorczej pana przewodniczącego poczytność pozostanie na poziomie kilku procent liczby możliwych wejść. W całkiem podobnej sytuacji Matka Kurka otrzymała kiedyś wsparcie Skubiszewskiego, który utworzył stronkę z odsyłaczami do forum. Ten chytry manewr zapewnił Maleszce zaistnienie w błogosferze.
Czytaj dalej Chairman’s rants